Marcin Drajer debiutował w Lechu Poznań zaraz po wielkich sukcesach początku lat 90. Obrońca, który dziś jest trenerem koordynatorem w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej, wskoczył do drużyny jako mistrz Europy do lat 16. Wówczas podejście do młodych piłkarzy było zupełnie inne. Przebierali się w innej szatni. – A jak przy bieganiu po lesie chciałem wysunąć się na czoło stawki, to od razu zostałem przywołany do porządku przez starszyznę – opowiada z uśmiechem. Nie brakuje anegdot z tamtego czasu, ale też historii o obciążeniach, jakimi poddawani byli wówczas zdolni piłkarze przez co nie omijały ich później problemy zdrowotne.
Lechita z krwi i kości mówi też o trudnym momencie kariery, kiedy spadał z Lechem Poznań z Ekstraklasy, ale też z pozytywnym zakończeniem, bo dwa lata później pomógł drużynie wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. A kiedy doznał kontuzji zerwania więzadeł w kolanie i był przekonany, że będzie musiał przez to odejść z biednego wówczas klubu, to poczuł się jak w rodzinie, bo Lech… zaproponował mu nowy kontrakt. Zapraszamy na podcast z Marcinem Drajerem.
Podcast: Play in new window | Download
Dodaj komentarz